PL GB DE CZ
Konsultacje Społeczne - Lokalna Strategia Rozwoju na lata 2015-2022

2015-07-27 09:34:16

Zachęcamy wszystkich mieszkańców obszaru działania LGD Partnerstwo Ducha Gór do włączenia się w proces opracowania nowej Lokalnej Strategii Rozwoju dla naszego obszaru.

 

 

więcej >>

Aktualności i wydarzenia od dnia 01.11.2012r. prowadzone są na stronie głównej Lokalnej Grupy Działania Partnerstwo Ducha Gór

2012-11-06 14:05:06

więcej >>

Uwaga!!! Zmiana adresu biura LGD Partnerstwo Ducha Gór

2012-10-15 08:00:57

Nowy adres:

ul. Konstytucji 3 Maja 25

58-540 Karpacz

Kontakt telefoniczny możliwy pod numerem 699 953 058

więcej >>

Wędrówki po Krainie Ducha Gór

2012-09-25 13:02:39

Wszelkie informacje o Wędrówkach po Krainie Ducha Gór znajdują się z zakładce Program Leader/Święto Ducha Gór lub po kliknięciu na poniższy link

http://www.konkursy.duchgor.org/pl/102/swieto-ducha-gor/

więcej >>

Po Kiermaszu Wiosennym w Łomnicy

2012-03-19 10:58:25

I po Kiermaszu...

więcej >>

Wystawa grafik z kolekcji Haselbacha „Podróże w czasie”

2012-02-14 15:55:50

Zapraszamy na wystawę w Pałacu Paulinum

więcej >>

Spotkanie wymiany doświadczeń LGD w dniach 30-31.01.2012 roku Karczowiska.

2012-02-08 08:32:27

Krótka relacja z wyjazdu przedstawicieli LGD Partnerstwo Ducha Gór

więcej >>

II Karkonoski Zjazd Saniami Rogatymi w Jagniątkowie

2012-02-07 12:30:56

Zaproszenie na wydarzenie w dniu 11 lutego

więcej >>

Wyszukiwarka
Szukaj w serwisie:

PIFE
Wsie Polskie
MRiRW
ARiMR
PROW
UE
logo DS
KSOW
FIO
NGO
Karkonoski Tyrol

 

Jakby u stóp Karkonoszy nie dość było rodzimych atrakcji, zrządzeniem losu spotkamy tu jeszcze jedną ciekawostkę wprost z serca Alp.

Właśnie z tamtejszej doliny Zillerthal we wrześniu roku 1837, po wyczerpującym trzytygodniowym marszu, dotarła w Kotlinę Jeleniogórską grupa 416 tyrolskich ewangelików, którzy z racji swego wyznania zmuszeni zostali do opuszczenia Austrii. W alpejskich dolinach niosła się wieść, że mogą liczyć na dobrą wolę pruskiego króla, Fryderyka Wilhelma III, który zrobiłby wszystko, by dać się poznać światu jako władca tolerancyjny i życzliwy wobec poddanych. Jak przystało na dżentelmena nie mógł on odmówić naleganiom wdowy po hr. von Reden z Bukowca. Hrabina Julianne Frederike von Reden znana była z działalności charytatywnej, ale także z opieki nad podkarkonoskimi luteranami. W podobnie skuteczny sposób kilka lat później namówiła kolejnego króla, Fryderyka Wilhelma IV, by oddał karkonoskim góralom zakupiony w Norwegii stary, drewniany kościół – znaną doskonale i dziś świątynię Wang w Karpaczu... Jednak nim do tego doszło, tyrolscy protestanci prowadzeni przez Johannesa Fleidla, dotarli pod Śnieżkę i na zimę 1837/38 osiedli w Mysłakowicach i Kowarach. Mogli w ten sposób korzystać zarówno z dóbr hrabiny von Reden (mieszkała ona wszak w Bukowcu), jak i samego króla, którego letnia rezydencja od kilku lat znajdowała sie w pałacu w Mysłakowicach.

Z nastaniem wiosny ruszyły prace budowlane między oboma pałacami, u stóp Mrowca. W ciągu dwóch lat gotowych było blisko 60 domów, a powstałe w ten sposób osiedle otrzymało nazwę tak bliską sercu Tyrolczyków – Zillerthal... Z czasem powstały kolejne dwa osiedla – Górne Zillerthal (to dzisiejszy Radzicz między Sosnówką a Miłkowem) oraz Średnie Zillerthal (dziś Czerwony Dworek). Na balkonie jednego z domów w Dolnym Zillerthal (ul. Daszyńskiego w Mysłakowicach) do dziś zobaczyć możemy napis Gott segne den König Friedrich Wilhelm III. („Niech Bóg błogosławi króla Fryderyka Wilhelma III”).

Tyrolczycy nadal mogli liczyć na królewską łaskę również wtedy, gdy na tronie zasiadł Fryderyk Wilhelm IV. W roku 1842 tuż obok alpejskiej kolonii powstała Królewska Manufaktura Lniarska, która w najlepsze działa do dziś dnia pod nazwą Zakładów Lniarskich „Orzeł”.

Wprawdzie w następnych latach spora część karkonoskich Tyrolczyków wyruszyła w dalszą drogę, docierając np. do podwarszawskiego Żyrardowa, a nawet do Stanów Zjednoczonych, ich kultura i tradycja nadały silne piętno tej części Sudetów. Stanowili oni także swoistą atrakcję Kotliny Jeleniogórskiej. W pierwszym polskim przewodniku górskim, warszawska kuracjuszka, Rozalia Saulson tak wspomina spotkanie pary Tyrolczyków na cieplickim deptaku: „Tyrolka ubrana w czarną lub ciemnego koloru spódnicę, kaftanik czarny. Fartuch szeroki, ciemny, włosy z obu stron w grube ujęte sploty, głęboko na twarz spuszczone. Kapelusz czarny, pilśniowy [...] otoczony sznurkami kolorowych paciorek lub sztucznym kwiatem; nawet przy zajęciu gospodarskim nie zdejmuje go Tyrolka. Zastępuje on jej miejsce czepka. Tyrolczyk nosi cały ubiór z manszestru [sztruksu] czarnego, pończochy nosi białe, półbuciki sznurowane”.

W pierwszy weekend maja Mysłakowice znów stają się Zillerthal. Park między pałacem a kościołem zajmuje jarmark. Alejkami między parkiem, ul. Daszyńskiego, czyli dawnym osiedlem Dolne Zillrethal, oraz Domem Tyrolskim przy obwodnicy miejscowości spacerują wypisz wymaluj – Tyrolczycy w regionalnych strojach. Częstokroć są to rzeczywiście goście z Tyrolu, ale niekiedy – dzisiejsi mieszkańcy Mysłakowic, którzy w historii przesiedleńców z Alp odnajdują podobieństwa do przesiedlenia swoich rodziców i dziadków.

Poszukiwanie śladów przybyszów z Zillerthal należy rozpocząć w „Domu Tyrolskim”, czyli restauracji i muzeum w dawnej zagrodzie znajdującej się w Mysłakowicach przy drodze Jelenia Góra-Karpacz (jadąc do Karpacza po lewej stronie). Wewnątrz poza próbkami tyrolskiej kuchni, znajdziemy izbę pamiątkową poświęconą przybyszom z Doliny Ziller.

Z okien „Domu Tyrolskiego” widzimy już wieżę mysłakowickiego pałacu królewskiego, na którego dziedzińcu znajduje się pomnik Johanna Fleidla, organizatora i przewodnika tyrolskich przesiedleńców. Popiersie szewca i sołtysa z Zillerthal ufundował ostatni żyjący osadnik, Johann Bagg, w roku 1899. 0d dawnej stacji kolejowej koniecznie trzeba przejść przynajmniej do zakładów lniarskich, by z bliska obejrzeć główne skupisko mysłakowickich domów tyrolskich. Doskonałą okazją do bliższego przyjrzenia się śladom Tyrolczyków jest nocleg w jednym z alpejskich domów. W samych Mysłakowicach miejscem takim jest gospodarstwo agroturystyczne o wymownej nazwie „Tyrolczyk”. W malowniczym przysiółku Czerwony Dworek (po drugiej stronie obwodnicy Mysłakowic) na gości czekają miejsca w domu „Kowalówka”. Kolejne gościnne domy tyrolskie znajdują się już w Sosnówce, a dokładniej dawnym osiedlu Górne Zillerthal. Z Czerwonego Dworka warto dojść tam pieszym szlakiem czerwonym (to fragment Głównego Szlaku Sudeckiego im. M.Orłowicza) przez Głębock (3 km).

Przy ulicy – nomen omen – Tyrolskiej w Sosnówce znajdują się dwa gospodarstwa agroturystyczne: „Eko-Farm” (tam można zaprzyjaźnić się ze sporą gromadką zwierząt domowych, m.in. ze... świnkami wietnamskimi) oraz „Nostalgia”. Wśród domów tyrolskich dzisiejszego osiedla Radzicz znajduje się także odwiedzana przez miłośników sprawdzonej, tradycyjnej kuchni „Karczma Polska”.

Alpejskie budownictwo nie powinno się kojarzyć li tylko z jedzeniem i spaniem. W Górach Sokolich, zaledwie trzy kwadranse marszu z Karpnik znajduje się kameralne schronisko „Szwajcarka”. To główny punkt wyjściowy w skalne masywy Krzyżnej Góry i Sokolika, doskonale znane kolejnym pokoleniom wspinaczy. Obiekt ten nie ma jednak nic wspólnego z Tyrolczykami! Na 15 lat przed dotarciem osadników z Zillerthal książę pruski Wilhelm polecił wybudować leśniczówkę, będącą kopią podobnej w pobliżu szwajcarskiego Berna. Ze schroniska w ciągu pół godziny możemy wspiąć się na jeden z dwóch charakterystycznych szczytów Gór Sokolich. Rozpościerające się stamtąd widoki na Sudety Zachodnie wprost same każą nam zakrzyknąć z wrażenia – być może będzie to już jodłowanie...

Małe dzieci to nie kłopot

 

Wiele rodzin mających szczęście posiadać małe dziecko, po powrocie z familijnego wyjazdu za największy problem uznaje nie tyle padający przez dwa tygodnie deszcz czy ciężką epidemię, która przetoczyła się przez wielogwiazdkowy hotel, ale widoczne niezadowolenie współurlopowiczów z faktu dzielenia plaży z młodocianymi. Nie tak jednak będzie w Ogrodzie Ducha Gór.

więcej >>

Dozwolone do lat (stu)osiemnastu

 

Znawcy tematu twierdzą, że dzieci rosną, a z nimi kłopoty. Jednym z owych problemów jest próba zainteresowania młodocianego czymś, co odwiedzie go od chęci posiadania nowego playstation, odtwarzacza mp3 albo obejrzenia japońskich kreskówek.

więcej >>

Per pedes

 

W początkach swojego istnienia człowiek poruszał się zasadniczo pieszo. Dopiero później wpadł na dość zdradziecki pomysł zrobienia pewnych zwierząt w konia, po czym dołożył jeszcze kilka kółek, a zasłużonego wierzchowca zastąpił silnik pochłaniający coraz droższe paliwa. Szczęśliwie na świecie ocalały góry, które wciąż ściągają do siebie ludzi pragnących pochodzić jak za dawnych lat.

więcej >>

Fortuna kołem się toczy

 

Osoby wjeżdżające do Kotliny Jeleniogórskiej od progu widzą, że region zaprasza na liczne trasy rowerowe. Nie ma bowiem żadnej przesady w tym, że jest to miejsce przyjazne cyklistom. Dość powiedzieć, że przez kilkanaście lat ostatnie etapy największej w Polsce sportowej imprezy rowerowej, Tour de Pologne, rozgrywane były właśnie w Kotlinie Jeleniogórskiej.

więcej >>

Przez auta szybę

Wprawdzie poznawanie Ogrodu Ducha Gór zza szyb samochodu nie jest najlepszym ze znanych rozwiązań, ale niekiedy okoliczności nie pozwalają na dłuższy spacer albo wyprawę rowerową. Na szczególną uwagę zasługują tutaj odcinki dróg o niespotykanych gdzie indziej walorach krajobrazowych.

więcej >>

W siodle

Znawcy piękna twierdzą, iż trzy są na ziemi rzeczy prawdziwie piękne: kobieta w tańcu, koń w galopie i statek pod pełnymi żaglami. Z tych trzech, Kotlina Jeleniogórska może mieć niejakie problemy tylko z żaglowcami; w pozostałych kategoriach nie tylko nie odstaje od innych regionów Europy, a nawet je przewyższa.

więcej >>

Sport to zdrowie

Już starożytni Rzymianie powtarzali, iż w zdrowym ciele – zdrowy duch. Według znawców tematu, jedną z najlepszych metod osiągnięcia tej zdrowej harmonii jest sport. Nie wypada więc, by w czasie odwiedzin Ogrodu Ducha Gór zaniedbać te cielesno-duchowe ćwiczenia.

więcej >>

Małe góry

Gdzie się zaczyna droga w Himalaje? odpowiedź jest jedna: w Górach Sokolich! Tak mogłyby powiedzieć legendy polskiego himalaizmu: Wanda Rutkiewicz i Jerzy Kukuczka. Ich pierwsze skałki to były właśnie granitowe iglice Krzyżnej Góry i Sokolika.

więcej >>

Jak ryba w wodzie

„A Paweł z wędką siedzi na komodzie.

- Co waćpan robisz? - Ryby sobie łowię.” (Aleksander hr. Fredro)

Kotlina Jeleniogórska pozwala uniknąć konfliktu opisanego przez hrabiego Aleksandra i daje wiele możliwości zarzucenia „kija” zarówno nnad rzeką, jak i wodą stojącą.

więcej >>

Grunt to minerały

Dowolny zbieracz drogocennych kamieni, zapytany o miejsce, gdzie najłatwiej w naszym kraju znaleźć ciekawe okazy minerałów, bez dłuższego namysłu odpowie: Dokładnego miejsca zdradzić nie mogę, ale to na pewno w Sudetach Zachodnich. Warto więc pobyt w Ogrodzie Ducha Gór wykorzystać na jego eksplorację.

więcej >>

Ogród Ducha Gór od kuchni

Wiele jest miejsc na świecie szczycących się swoim daniem regionalnym. Podhale serwuje więc oscypki, Frankfurt – wino z jabłek, Neapol – pizzę, Dolne Łużyce – lekko zakiszone ogórki, a Poznań na początku listopada – marcinki. Tradycja to z pewnością wspaniała i godna dalszego pielęgnowania, ale...

więcej >>

Nie święci garnki lepią

O ile pierwsi mieszkańcy Kotliny Jeleniogórskiej trudnili się wyrębem drewna, górnictwem i pasterstwem, to w ciągu stuleci coraz większą rolę w gospodarce regionu zyskiwało rękodzieło.

więcej >>

Z kulturą za pan brat

Goście Kotliny Jeleniogórskiej mogą wybierać nie tylko między angażującym mięśnie wypoczynkiem aktywnym a rozleniwiającym je rozkoszowaniem się dziełami miejscowych kucharzy. Od Ogrodu Ducha Gór należy oczekiwać także czegoś dla ducha.

więcej >>

Między ciszą a ciszą

Cisza, spokój, wytchnienie, brak pośpiechu... Chyba głównie z tymi odczuciami kojarzy się nam odpoczynek. Potrzeba uspokojenia, odłożenia ponoć pilnych spraw, zajrzenia

więcej >>

Śląskie Elizjum

Nazwa Śląskie Elizjum pojawiła się w połowie XIX wieku na określenie rozległego zespołu kompleksów parkowych wokół rezydencji szlacheckich w Kotlinie Jeleniogórskiej. Większość pałaców powstała w pierwszych dekadach XIX stulecia jako letnie siedziby osobistości dworu pruskiego

więcej >>

Historia nauczycielką życia

Nie sposób wymienić wszystkich obiektów związanych z historią Kotliny Jeleniogórskiej. W gruncie rzeczy każdy dom i każde drzewo mogłoby wiele opowiedzieć o tym, co widziały w minionych wiekach. Ale spróbujmy wskazać choć tych kilka miejsc, przypominających o dawnych dziejach.

więcej >>